POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Koreańska pielęgnacja w 10 krokach - cz.2. Demakijaż i olejek myjący, kosmetyk na bazie wody - czyli podwójne mycie


Wprowadzenie już było, czas więc na praktyczne porady i wskazówki, jak dbać o cerę. Dziś zajmiemy się pierwszymi dwoma krokami w pielęgnacji, czyli demakijażem i podwójnym myciem twarzy. O myciu usłyszycie jeszcze sporo, także się nie przejmujcie, przymknijcie zbyt rozszerzone oczy i zatopcie się w lekturze. 


10 kroków koreańskiej pielęgnacji - krok 1. demakijaż

Demakijaż jest niezbędnym krokiem do rozpoczęcia całego rytuału. Jeśli się nie malujesz - możesz ten krok pominąć. Ale jeśli używasz choćby tuszu do rzęs - czytaj uważnie, bo to się tyczy tak samo ciebie, jak i dziewczyn w czarnym smoky i wykonturowanej twarzy. 

Do usuwania makijażu można używać różnych środków: mleczka, płyny micelarne, żele do demakijażu... Nie wiem, co tam jeszcze pojawia się na rynku. Osobiście preferuję płyny micelarne. 

Jak robić poprawnie demakijaż? Nasączony płynem wacik przyłożyć do powieki i trzymać tak przez 10 sekund minimum. Spowoduje to, że płyn rozpuści kosmetyki kolorowe i dzięki temu o wiele łatwiej zmyją się one z powiek i twarzy. Nie należy pocierać mocno twarzy. Jeśli coś cie piecze przy używaniu kosmetyku (tego, jak i każdego następnego) zrezygnuj z jego używania! To oznacza, że podrażnia on skórę, a nie dobrze działa. 

Krok 1. demakijaż - mycie twarzy olejkiem

On także ma służyć demakijażowi, dlatego znajduje się w czynności pierwszej. Zacznę od ostrzeżenia! Jeśli masz cerę tłustą, mieszaną, trądzikową... spokojnie możesz używać olejku myjącego! Sama jestem posiadaczką cery mieszanej w kierunku tłustej i do tego problematycznej. Olejki sprawdzają się u mnie świetnie. 

Olejek ma za zadanie usunąć resztki makijażu, sebum, zanieczyszczenia. Kieruje się on zasadą - olej lubi olej, dlatego znakomicie się nadaje do wcześniej wymienionych celów. Jest on skonstruowany tak, by po kontakcie z wodą pienił się. Łatwo się zmywa.

Przy używaniu go (i kosmetyku na bazie wody) wykonujemy masaż twarzy. Mój wygląda w ten sposób: zaczynam od policzków, następnie masuję czoło, nos z każdej strony, pod nosem i brodę. Pod oczami delikatnie rysuję kółka opuszkami palców. Cały zabieg zajmuje mi od 30 sekund do 1 minuty. Po jego użyciu nie wycieram twarzy, tylko od razu przechodzę do następnego kroku. 

Aktualnie używam: Bielenda Olejek Różany do mycia twarzy. Odpowiada on dokładnie opisowi powyżej - przy kontakcie z wodą pieni się. Na sucho ładnie się rozprowadza. Dobrze oczyszcza cerę i zostawia ją gładką i miękką w dotyki. NIE TŁUŚCI i nie zostawia lepkiej warstwy. Ma on pompkę, przez co łatwo go dozować. Pachnie delikatnie, niektórym ten zapach może przeszkadzać, ale minutę spokojnie da się przemęczyć.Jest bardzo wydajny i jednocześnie skuteczny. Do kupienia w Rossmannie. 

10 kroków koreańskiej pielęgnacji - krok 2. kosmetyk na bazie wody - mycie twarzy

Czyli drugie mycie. Po ludzku mówiąc jest to żel, pianka do mycia twarzy. Sama używam żeli i jestem zadowolona, ale jak mi się skończy ostatni - kupię piankę myjącą z Nivei (chyba). Jestem ciekawa, jak się sprawdzi. 

Drugie mycie ma na celu jeszcze raz oczyścić cerę z pozostałych niedoskonałości. Uwierzcie, każdego dnia naprawdę wiele się na niej zbiera. Tym razem używamy go na zwilżoną skórę. Zacznie się on prawdopodobnie lekko pienić. Przy użyciu tego kosmetyku również wykonuję masaż twarzy. Zajmuje to także od 30 sekund do 1 minuty. Po tym kroku również nie wycieram buzi. 

Aktualnie używam: Oriflame Optimals żel do mycia twarzy. Recenzję wam już pisałam. Posiadam jeszcze dwa żele i powiem wam o nich co nieco. 

Oriflame Love Nature do cery tłustej - ten żel przez przypadek do mnie trafił. Na co dzień raczej nie używam kosmetyków do cery tłustej. Ten dobrze oczyszcza, matowi cerę. Nie pozostanę mu wierna, ze względu na typ cery, do której jest przeznaczony. 

Pharmaceris T żel myjący - używałam praktycznie całej serii. Nie jest to jakiś wyjątkowy żel, dobrze oczyszcza, matowi. Nie wiem, czy robi coś więcej, bo używałam go dość dawno. Do niego również nie wrócę. 

Widzimy się w kolejnym poście!
PS. Zajrzyj na mój Instagram. Tam pokazuję więcej fajnych rzeczy! > @kocipunktwidzenia

PS2. Pamiętaj, że zawsze możesz zapisać się do mojego newslettera. Poruszam tam tematy planowania, organizacji oraz dobrego życia i polecam różne fajne rzeczy związane z życiem po swojemu > To coś dla mnie! Zapisuję się