Wyświetlanie postów z styczeń, 2018
W tym roku, w końcu na swoim, wzięłam sobie za cel zliczenie, ile kosmetyków zużywam w ciągu roku. Widziałam takie ciekawe podsumowania na innych blogach i sama za rok chcę takie zrobić. Dzisiaj pierwsze, dość spore denko. Ale jeszcze wam powiem dokładniej, jak chcę ten projekt przeprowadzić.
Jestem w czwartej klasie technikum, które wręcz uwielbiam. Będzie mi szkoda czasu tu spędzonego. Lubię moją wuefistkę, ale mimo wszystko, po trzech szkołach, masie nauczycieli wychowania fizycznego śmiem stwierdzić, że szkoła bardzo zniechęca do uprawiania jakiegokolwiek sportu. Naprawdę. Zdjęcia mają na celu pok…
To pierwszy wpis z serii przeglądu kosmetyków do makijażu. Pokażę wam dokładnie wszystkie kosmetyki, które mam na chwilę obecną. W najbliższej przyszłości (może nawet pół roku) nie zamierzam kupować nic nowego, więc myślę, że post będzie aktualny jeszcze za jakiś czas. A na pewno moje opinie o tych kosmetykach będ…
Gdy sobie patrzyłam na te wszystkie herbaty, które stoją na mojej półce w kuchni, stwierdziłam, że przydałby się jakiś sposób, na ich wykorzystanie. I tak wpadła mi do głowy myśl: ej, a może zrobić na blogu serię o sposobach na wykorzystanie różnych rzeczy? Genialne! Więc dziś jestem i nie o herbacie będzie, bo n…
Fala krytyki pod postem o Slow Life pokazała mi, że muszę się z wami podzielić moim tradycyjnym, codziennym planem dnia. To naprawdę nie jest tak, że ja żyję Slow ciągle i bez przerwy. Chciałabym i będę niezmiennie do tego dążyć choćby i do końca życia, bo nie zadowala mnie gnanie przed siebie, ale bardzo mi się n…
Kwestia Slow Life to tyle poglądów, ile osób. Oczywiście pogląd każdego z osobna jest tym jedynym, słusznym i niepodważalnym. Jeśli jednak tak nie myślisz, zapraszam cię do czytania, czym jest dla mnie Slow Life. Taki osobisty, mój, indywidualny, może inny od wszystkich. Tego nie wiem.
Skoro jestem kobietą, to i o kosmetykach musi być. Na razie zostaję jeszcze w dość noworocznych tematach - czyli plany. W kosmetykach chciałabym zrobić małą rewolucję. Mam parę założeń, ale nie wiem jeszcze, co z tego wyjdzie. Zapraszam do czytania.
Miał miał. Dziś na pokładzie my - kociaki prosiaki. Pana Kota jeszcze nie poznaliśmy, ale jeszcze kilka dni i jedziemy na wycieczkę. Ale, ale. Nie powiedzieliśmy wam jeszcze, skąd się tu w ogóle wzięliśmy. No bo to blog Pana Kota i w ogóle...
Po tak długim czasie przerwy w końcu mam internet i w końcu napiszę dla was to wszystko, co zamierzałam. Troszkę się tego nazbierało, więc czeka was sporo nowych postów. Wiem, że już prawie minął pierwszy tydzień stycznia, ale ja chciałabym wrócić do postanowień noworocznych. Może kogoś z was jeszcze zainspiruję.…