Wyświetlanie postów z listopad, 2018
Fifi pół roku temu po sterylizacji. Nie chciała kubraczka, a gryzła nitki na brzuszku. Bandaż jej nie przeszkadzał :) Ostatnio w domu słuchamy Antyradia. Nie, żebyśmy jako koty się na tym znali, ale lepsze to, niż ciągła cisza. A tym bardziej lepsze, niż ciągłe gadanie Matki na różne dziwne tematy. Ale przejdź…
Moje włosy okropnie wypadają. Do tego ledwo rosną i są dość mocno zniszczone na końcówkach. Postanowiłam coś z tym zrobić. Ale nie coś - obciąć, wziąć tabletkę i zapomnieć. Nie, nie. Postanowiłam wprowadzić radykalne zmiany i sprawić, by przynajmniej do wesela (sierpień 2019) były one dłuższe i w trochę lepszym s…
Dziś miał być zupełnie inny post, ale gdy chciałam się zabrać do pisania, moja droga Fifi pokazała mi, o czym mam dziś napisać. Także post specjalny poczeka na blogmasy, a teraz przedstawię wam kocie prawa fizyki. Mam nadzieję, że wymyślicie też jakieś swoje. Jeśli tak, koniecznie dajcie znać w komentarzach. A te…
Zbliża się powoli koniec roku. Powiecie, co tam, jeszcze ponad miesiąc. A właśnie ten miesiąc jest dobry, by jeszcze coś w tym roku zrobić. By jeszcze jakieś cele zrealizować. Pamiętacie jeszcze te cele, które spisywaliście na 2018 rok? On właśnie dobiega końca. A ile odznaczyliście, jako zrealizowane? Może trzeb…
Przyszła chłodniejsza jesień. Niedługo będzie zima. To pory roku, w które trzeba dbać o kota wyjątkowo. Zwierzaki te lubią ciepło, którego teraz mają mniej. Ale spokojnie, przygotowałam dla was porady, by kociaki czuły się znakomicie. Pamiętajcie, że nie każdy kot jest taki sam.
Tej jesieni biję rekord pieczenia. Praktycznie co tydzień robię coś słodkiego do jedzenia. Nie o wszystkim wam piszę, ale akurat przepisem na te ciasteczka chciałam się z wami podzielić. Są proste do wykonania. Najwięcej czasu trzeba poświęcić na czekanie, aż się upieką. No i są bardzo zapychające. Koniec z jedze…
Minął kolejny tydzień. Tym razem już spokojniejszy. Na nic-nie-robienie sobie raczej nie pozwalam, ale trochę spokojniej podchodziłam do wszystkiego. Powoli dopada mnie jesienny spadek energii, ale staram się z tym walczyć. Nie mogę leżeć na kanapie i udawać, że żyję. Biorę się więc za pisanie tygodnika, potem ćwi…
Kocie, ty nigdy nic nie robisz! Zawsze tylko się lenisz, leżysz, śpisz. Czasem jaśniepan coś zje, ale do miski trzeba zanieść. Kiedy w końcu coś zrobisz? KIEDY? - od rana ta sama śpiewka. Ja mam naprawdę dużo obowiązków. Moja lista aż pęka od zaległości, ale naprawdę dziś nie mam na to ochoty. Jutro się poprawię.…
Z tym tematem mam do czynienia od długiego czasu. Czy dotarłam do takiej minimalistycznej szafy? I tak, i nie. Zależy, z czyjego punktu widzenia na nią spojrzymy. Jeśli jesteś kobietą (mężczyzną), która ma szafę do sufitu pełną ubrań, z której się one aż wysypują - to tak, jestem bardzo ograniczona w kwestii ich …
Pracowity tydzień za mną. Nie zrobiłam wszystkiego, co chciałam. Jak zwykle zresztą. Mam tendencję do planowania zbyt dużej ilości rzeczy. Ale i tak jestem zadowolona. Moja lista prawie opustoszała. Zaległości nadrobiłam. Mam trochę luzu na wieczór. Od jutra znów do pracy, ale zacznę tydzień z czystą kartką. Mam n…
Dzień zaczął się jak zawsze. Obudziłem się. Umyłem. Poszedłem spać dalej. Życie kota jest naprawdę ciekawe. Przyjemne. Nikt nie ma tak godnego życia, jak ja. Ja, Wujek Kot. Nic by nie było dziwnego tego dnia, gdyby nie to, że poczułem dziwną chęć obudzenia się i pójścia pod drzwi. Wstałem więc. Poszedłem. Usiadłem…