Wyświetlanie postów z lipiec, 2019
Pisałam wam w dwutygodniku, że zaczęła mnie fascynować (lepiej późno niż wcale) ekologia, środowisko i wszystko, co z tym powiązane. Zaczęłam szukać różnych rozwiązań i powoli wprowadzać je w domu. Na szczęście mój chłopak jest tego samego podejścia co ja i razem staramy się dbać o środowisko. Długa droga przed…
Nie mogę uwierzyć, że już kończy się lipiec. Przełomowy miesiąc w kwestii mojego samorozwoju. W końcu udało mi się przezwyciężyć lenistwo, prokastrynację i brak chęci do czegokolwiek (które wynikały z nieciekawych sytuacji życiowych). Wystartowałam i nie mam zamiaru się zatrzymywać. Przynajmniej nie na długo, bo …
Człowiek uczy się przez całe życie. Na początku uczy się z obserwacji, uczy się zmysłami: dotykiem, słuchem, smakiem... Potem uczą go rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, nauczyciele, otoczenie. Ale życiowa nauka nie musi płynąć tylko od ludzi. Dobrze jest obserwować cały otaczający nas świat. Możecie się zdziwić, al…
Po lewej w trakcie walki, po prawej aktualnie. Od około trzech-czterech lat borykam się z trądzikiem. A właściwie: borykałam się, bo to już (prawie) przeszłość. Aktualnie zwalczam resztki blizn oraz pojedyncze wypryski, sporadycznie pojawiające się na mojej cerze. Na pewno ciekawi was, jak pozbyłam się trądzik…
Miau. Dawno mnie tu nie było. Tydzień temu Pańcia mnie zastąpiła, bo byłem akurat na urlopie. Widzicie, koty pracujące mają to do siebie, że nie mają wolnego. Tyle jemy, śpimy i się myjemy, że niestety na inne przyjemności nie ma już czasu. I tak mijają dni pełne pracy. Dziś znalazłem dla was czas, ale myślę, że …
Dziś krótki, ale bardzo ważny wpis. Jesteście tu ze mną już bardzo długo. Jedni od początku, inni od kilku dni. Liczba czytelników mojego bloga stale rośnie. Prawdą jest, że nie byłoby go, gdyby nie wy. Albo i by był. Kocham pisać. Ale dużą satysfakcję sprawia mi też fakt, że ktoś te moje teksty chce czytać. Chce …
Kiedyś pisałam tygodniki. Miałam o czym pisać. Potem ich nie pisałam. Straciłam do tego chęci. Potem znów wróciłam, znów przestałam. Tym razem chcę pisać dla was dwutygodniki. Dlaczego? Dlatego, że przez dwa tygodnie zbiera się troszkę więcej doświadczeń i przemyśleń. Dlatego, że piszę rzadziej niż kiedyś i co …
Kot to majestatyczne, ułożone, spokojne stworzenie, które potrafi medytować cały dzień. W spokoju podziwia fruwające za oknem ptaki. Nie zwraca uwagi na bzyczącą muchę. Wszelkie krzyki ludzi puszcza mimo uszu. Można by rzec, że jego feng-shui jest w idealnym stanie. Dusza unosi się nad ziemią niczym w stanie nirwa…
Skąd wziął się pomysł na ten post? Odpowiedź jest prosta. Z pracy. Jak to?, spytacie. A tak to. Zacznijmy od początku. Jest tu kilka nowych osób, więc mogą nie wiedzieć. Jest też wiele starych osób, które być może także przegapiły pewne informacje. Otóż, mam endometriozę. Nic wielkiego, na ogół. Do tego mam też n…
Pod namiot jeżdżę od małego. Gdy miałam sześć lat, pierwszy raz z rodzicami pojechałam nad morze. I od tamtej pory kocham tę wielką wodę i namioty. Nic więc dziwnego, że na pierwsze samodzielne wakacje wybrałam się właśnie pod namiot nad morze. Wzięliśmy trochę za dużo rzeczy, ale i to nas czegoś nauczyło. Przyna…
Choć lato zaczęło się dla nas już dawno - wysokimi temperaturami - sezon wakacyjny rozpoczął się jakieś dwa tygodnie temu. Dla mnie tak naprawdę od ubiegłej soboty, gdy to w końcu doczekałam się urlopu. Mojego pierwszego letniego urlopu. Wiecie co? Wiedząc, że się ma tylko dwa tygodnie wolnego, docenia się go o wi…