POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Mikołaj wszystko to widzi i słyszy


Wierzycie w Świętego Mikołaja? Mam nadzieję, że tak, bo on istnieje. Naprawdę. Słyszałem jak mama o tym mówiła do taty. Że Mikołaj przyniesie prezenty, jak będziemy grzeczni. Ciekawe, co to są te prezenty... mam nadzieję, że to coś, dla czego warto być grzecznym. Znaczy się ja, Toffi Kot, jestem zawsze grzeczny. Tylko Fifi ma problemy. 


- Fifi, nie jedz tych lampek - powiedziałem do niej. 

- A dlaczego? - spytała i gryzła dalej. 

- Bo Mikołaj wszystko to widzi. 

Fifi wypluła lampkę. Zrobiła tą jedną ze swoich min, pt. że co proszę? Czy wielkie oczy, uszy położone do tyłu i puste spojrzenie. 

- Co to jest Mikołaj?! - krzyknęła. 

- Nie wiem dokładnie, ale wiem, że przyniesie prezenty, jak będziemy grzeczni - wyjaśniłem jej. 

- Dlatego nas podgląda? To przecież nie jest grzeczne...

- Ty nie jesteś grzeczna. Lepiej się zachowuj - powiedziałem jej. - I pamiętaj, Mikołaj wszystko widzi i słyszy. 

Fifi odsunęła się od lampek. A ja położyłem się wygodnie na podłodze. Już miałem zasnąć, gdy moje własne łapy zaczęły drapać kanapę.

- Toffi! Mikołaj wszystko to widzi! - krzyknęła spanikowana Fifulinda. 

Ale ja nie mogłem przestać. Bo nie ja to robiłem. Ja nie chciałem drapać. To moje łapki, ale nie ja. Naprawdę. Czy policja (Mikołaj używa policji?) uwierzy w moje zeznania? Chociaż... skoro Mikołaj wszystko widzi, nie wezwie policji. Skoro wszystko widzi, będzie wiedział, że to nie ja, tylko te łapki. 

- To nie ja - powiedziałem. 

- A to - trzasnęła mnie łapą w łeb - nie ja. Mikołaj to wie. 

- Mikołaj widzi, że robię to - ugryzłem ją - tylko w obronie własnej. 

- Mikołaj na pewno wie, że to - ugryzła mnie w ucho i drapnęła - robię z czystej miłości do ciebie. 

- Mikołaj... - już miałem ją kopnąć, gdy nagle...

- SPOKÓJ TAM! MIKOŁAJ WSZYSTKO TO WIDZI I SŁYSZY! - krzyknęła mama. 

Eche, ktoś tu nie dostanie prezentu. Nie można tak krzyczeń na dzieci :)

Komentarze

  1. Ech... z tymi Twoimi Kotami to gorzej niż z Dziećmi;)))
    Wesołych i aromatycznych Świąt Bożego Narodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te Twoje kocie historie haha :P Kociaki są najlepsze :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!