Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019
Kadr nie w porę, bo jeszcze nie byłam gotowa. Ale te ptaki w tle mnie zachwyciły :) Od 12 tygodni codziennie rano (lub po obudzeniu, bo nie zawsze jest to ranek) ćwiczę jogę. Wykonuję jedną lub dwie sekwencje powitania słońca. Miałam niewiele przerw. Jedną jednodniową oraz jedną pięciodniową. Pierwsza wynikał…
Przez sześć dni nie było wpisu, ale oto jestem i już się tłumaczę. W środę wieczorem dopadła mnie choroba. Grzecznie poszłam do lekarza w czwartek i leżałam w łóżku. Gdy wróciłam od lekarza, plan był taki, że będę pisać na zapas. Moja choroba jednak zmieniła wiatry i dopadła mnie niesamowita gorączka, której nie mo…
Ile to już razy czytałam na grupach na facebooku, że kobiety nie lubią lub nawet nienawidzą prasować. Zawsze się im dziwię, bo ja nie lubię i tego po prostu nie robię. I nie, nie chodzę w pogniecionych ubraniach. Po prostu robię pranie w taki sposób, że prasować nie muszę. Co to daje? Nie robię tego, czego robić …
Choć za oknami jeszcze nie jest jesiennie, za chwilę zacznie się kalendarzowa jesień. Dziś słońce jeszcze nas dogrzało swoimi promieniami, ale niedługo będzie chłodniej, liście na drzewach zrobią się kolorowe, a ciepłe ubrania zawitają znów w szafie. Lubię jesień. Tak samo, jak lubię każdą porę roku. Jesienią moż…
Opowiedziałam wam ostatnio historię z bardzo szczęśliwym i smacznym motywem. Pamiętacie, że kocia gwiazdka przyszła wcześniej, bo już we wrześniu? Otóż, ten dzień wcale nie był aż tak piękny, jakby się to mogło wydawać. Zadziały się koszmarne rzeczy, ale w życiu każdego kota jest jakiś superbohater, a ja znalazła…
Chyba jeszcze nigdy nie spóźniłam się aż tak z tygodnikiem. Wiem, jest poniedziałkowy wieczór, ale dla mnie to i tak trochę późno. Problem tkwi w tym, że gdy mam czas, to odkładam to na później, a gdy nie mam - wtedy pilnie chcę. I przez to nie wychodzi tak, jak wyjść powinno. Ostatnie dwa weekendy były intensywne,…
Matko Kocia! Ale się spóźniłam! To już sobotni poranek. Kiedy ten czas zleciał? Gdy kładłam się spać, był dopiero piątek. Nawet nie było ciemno. Budzę się, a tu już sobota. Wiem, że czekaliście na opowieść, a ja was tak zawiodłam... Pozostaje mi tylko to nadrobić. Już wam opowiadam, bo ostatnio przyjechała do nas …
Czy jestem leniwą osobą? I tak i nie. No bo weźmy to, że potrafię jednego dnia napisać dla was tekst, zrobić trening, obiad, jedzenie do pracy, posprzątać pół mieszkania, poczytać książkę i wiele, wiele innych. Czyli nie jestem leniwa. Oczywiście odpoczywam, gdy tego potrzebuję, bo zdrowie i moje dobre samopoczuc…