POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Kot w czasie upału


Miau! Ale gorąco! Chyba ze sto stopni jest. A trzydzieści pięć to na pewno! Nie da się wytrzymać. Można się z tego gorąca rozpłynąć. A do tego to futro! Kłaki grzeją dodatkowo. Ale piękne futerko. Śliczne. Zadbane. Kochane. Milusie. To Lato chce dobić kota. To ono. Nie lśniące futerko. Jak sobie radzimy w czasie upałów? Oprowadzimy was. 


FIFI

Odkąd zaczęło się to całe Lato, mam ochotę się go pozbyć. Ale nie wiem, gdzie mieszka i jak to zrobić. Grzeje okropnie i nie daje ani chwili odpoczynku. Można się rozpłynąć jak te lody, które je Toffi (ciii... nie będę zdradzać więcej szczegółów). =

Gdzie spędzam Lato? W łazience. To najchłodniejsze miejsce w domu. Człowieki nie otwierają mocno okien, żebyśmy nie uciekli. Dlatego jest gorąco. Lubię leżeć w łazience koło wodopoju. Mama postawiła nam tam miskę z wodą, bo do kuchni jest za daleko. Chodzimy tam tylko jeść. Ale po picie... jest zdecydowanie za daleko. Woda zawsze była w ostatniej misce. W tej trzeciej, obok drugiej. Ale za daleko. Za daleko...

Gdy nie leżę na podłodze, śpię w umywalce lub pod prysznicem. Tam jest fajnie, bo mama jak myje ręce, to odkręca wodę i ona cała leci na mnie. Lubię być mokra. Wtedy jest fajniej. Ale bardzo szybko wysycham, więc leżę w tej umywalce i czekam na kolejną dostawę wody. 

Czasem tata namoczy nas pod prysznicem, wtedy jest chłodno. Albo psika nas wodą, ale ja mu się nie daję. Lubię wodę, ale nie będzie myślał, że rządzi w tym domu i może sobie robić to, co mu się podoba. 

W upały lubię też się bawić, ale tylko chwilę, bo bardzo szybko mi się robi zbyt gorąco. Wtedy leżę tam, gdzie padnę i sapię sobie z językiem na wierzchu. Mama zawsze mówi, że powinnam się wtedy iść napić... ale co ona się zna? 


TOFFI

Ciężko znoszę upały. Przeważnie wtedy idę na piętro i kładę się pod kołderką. Ona tak przyjemnie grzeje. Mogę tam spać cały dzień. Mama się ze mnie śmieje, bo ona prawie naga po domu lata, a ja śpię pod kołderką. No cóż. 

Tata wymyślił sposób, żeby nas schłodzić. Włożył do lodówki wodę i wyciągnął. Położyć obok mnie. Fajne to było. Zimna butelka. Ale już za chwilę była mokra. Dotykała mnie... WODA! AAAA!!! Precz z tym. Nie lubię wody. Nie lubię moczenia. Nie lubię pryskania. Mokre futro jest okropne! ZABRAĆ MI TO STĄD!

A jak radzę sobie z upałami? Czekam, aż mama wyjmie coś z lodówki i idę z nią jeść. Lubię lody, jogurty, warzywa, owoce. WSZYSTKO. Najbardziej lubię mięcho. Mama jest dziwna, bo nie je tego najlepszego, surowego. Ale zgodzę się na wszystko. Byle było zimne. 

Co z zabawą? Chwilę mogę się pobawić, ale najlepiej o czwartej rano, jak mama wstaje do pracy. Wtedy nie jest tak gorąco. Można chwilę pobiegać, ale potem lepiej odpoczywać. 


A jak wy sobie radzicie w upały?

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!