POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Zero waste - jak zmniejszyć ilość śmieci?



Ruchem zero waste zainteresowałam się już dawno. Czytałam książkę na ten temat i nie raz byłam zafascynowana. Nie raz też wybuchałam śmiechem i parskałam na widok niektórych rad. Nie skończyłam ze śmieciami na dobre. U mniej bardziej to less waste niż zero waste, co nie zmienia faktu, że śmieci jest już o wiele mniej. 


Zero waste - ogólne zasady

Byłam zdziwiona, gdy czytałam książkę o ruchu zero waste, bo niektóre śmieci wcale nie są śmieciami. I warto to zapamiętać, bo już to zmniejszy ich ilość. Po pierwsze - materiały do recyklingu to nie są śmieci. Czyli butelki plastikowe, papier, metal czy szkło. Wszystko, co jest posegregowane do przetworzenia, nie jest śmieciem. Bioodpady umieszczone w odpowiednim pojemniku lub kompoście też nie są śmieciami. 

Gdy już to mamy wyjaśnione, mogę wam powiedzieć jak zmniejszyć ilość śmieci

Jak zmniejszyć ilość śmieci?

Po pierwsze - segregacja. Jak już wspomniałam, segregowane śmieci nie do końca są śmieciami. Szkoło, które przetopią na coś innego nie zostawi po sobie śmieci. Tak samo metal. Z plastikiem jest troszkę inaczej, bo zostanie on przerobiony na gorszej jakości plastik, aż w końcu i tak trafi na wysypisko. Ale segregowanie śmieci na pewno zmniejsza ich ilość (nie w domu, ale na wysypiskach - owszem). 

Po drugie - brak plastikowych butelek. Jeszcze latem, gdy było naprawdę gorąco, zużywaliśmy 3-4 butelki wody dziennie. Po jednej do pracy, a potem jeszcze w domu. Przez cały miesiąc to 90-120 butelek wody. Dużo, prawda? Zmieniliśmy to kupując dzbanek filtrujący. Teraz, raz na 4 tygodnie wyrzucamy jeden mały filtr. To spora redukcja. Do tego mamy mocne, plastikowe butelki wielokrotnego użytku i dobrze nam służą każdego dnia. 

Po trzecie - bioodpady. Z nich raczej nie zrezygnujemy. Jeśli jednak, tak jak u nas, jest z nimi problem (wywożone są bardzo rzadko i nieraz nie ma gdzie ich wyrzucić, a w domu tyle stać nie mogą), warto jakoś je ograniczyć. Można np. nie obierać owoców i warzyw, których skórki są jadalne. Można kombinować i gotować z resztek. Przecież z losowych warzyw można zrobić sałatkę lub zupę. Nie trzeba ich wyrzucać. 

Po czwarte - ograniczenie zakupów. Warto kupować tyle, ile jest się w stanie zużyć. Nie więcej lub chociaż niewiele więcej. Dzięki temu na bieżąco wszystko zużywamy, a w koszu ląduje mniej śmieci w postaci zepsutego jedzenia. 

Po piąte - oddawanie, wykorzystywanie, sprzedaż, przerabianie itp. Jeśli coś nie jest nam potrzebne, nie trzeba od razu tego wyrzucać. Na początek - jeśli działa - można sprzedać, oddać. Jeśli nie - możemy zastanowić się, jak to przerobić. I tak, z podartej poszewki na poduszkę uszyłam przytulankę. Książkami dzieliłam się z innymi. Ubrania krążą po rodzinie i znajomych. 


Jakie są wasze sposoby na zmniejszenie ilości śmieci? Piszcie konieczne!

Komentarze

  1. Mam to szczęście, że mam dom z ogrodem. W nim, kompostownik i małą hodowlę kur. Kury jedzą wszystkie resztki i dają pyszne jajka, a czego nie zjedzą trafia na kompost.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham ten trend od dawna, zwłaszcza w kuchni☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sama sie zawsze dziwie ile śmieci produkuje :o ostatnio staram sie to ograniczyć głownie przez zmniejszenie ilości kupowanych rzeczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też dobry pomysł. Często kupujemy za dużo i sporo ląduje w śmieciach :)

      Usuń
  4. Straszne ilości śmieci gromadzimy. Ja jestem w szoku, ale staram się to ograniczać :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam tak zapełnioną piwnicę, bo wiele rzeczy się "przyda", ze juz nic mówić nie bede :P ostatnio zachowałam nawet pudełko po patyczkach do uszu, stwierdzając, ze sobie ją przerobię na szkatułkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ohooh, ja to bym tak nie potrafiła. Wiele zostawiam, bo się przyda, ale nie ma tego aż tyle ;)

      Usuń
  6. Masz rację. Szkoda, że nie wszyscy tak robią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie wpisy i uważam, że są to bardzo cenne rady. Korzystam z tych wskazówek, ale z ostatnią mam największy problem. Muszę się w końcu zmobilizować i pozbyć większości ubrań, bo w szafie mam już mnóstwo rzeczy, w których nie chodzę od dawna. Nie są zniszczone, więc jeszcze mogłyby komuś posłużyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze je komuś oddać. Nie chciałabym wyrzucać ubrań na śmietnik.Zawsze biorę mamie do przejrzenia, a potem idą dalej :)

      Usuń
  8. Zero waste to temat na czasie, a zarazem idea ważna i potrzebna dla świata, dla nas... Myślę, że ograniczanie śmieci, czyli less waste, każdy powinien wprowadzić w swoim domu, ale nie zapominajmy, że najwięcej śmieci kreuje niestety przemysł, a większość firm się nie pali do stosowania zero waste :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę to doskonale w mojej pracy. Kontenery wyrzucane nie tyle każdego dnia, co nawet na każdej zmianie...

      Usuń
  9. Dobrze by było żeby jeszcze wielu ludzi podchodziło do tego z takim nastawieniem a wciąż niestety jeszcze zderzamy się ze sporą ignorancją w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z tym trendem:)
    Najserdeczniej pozdrawiam w Dniu Życzliwości:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja do sklepu zabieram torby z materiału... I to od małych kroków wszystko się zaczyna każdy ma swoje małe kroki i swoje pomysły na zero waste. Mały - duży krok. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także ;) widzisz, niektóre rzeczy są dla mnie tak naturalne, że zapominam o nich i robię to automatycznie ;)

      Usuń
  12. Z tymi butelkami wody, to ja cały czas mam problem, bo zużywam ze 3-4 dziennie. Dlatego chyba też pokuszę się na dzbanek filtrujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę fajny wynalazek i woda naprawdę nie szkodzi - a mam ten dzbanek 3-4 miesiące już ;)

      Usuń
  13. Mnie bardzo rozwalają wszechobecne reklamówki i wściekam się sama na siebie, kiedy po raz kolejny wychodzę do miasta jak gapa, bez własnej torby :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za karę wtedy odkładałam 10 zł do skarbonki. Szybko nauczyłam się brać torby :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!