Przyszła prawdziwa jesień. Jak zobaczysz w mieście niską osóbkę opatuloną w „pelerynkę” przeciwdeszczową wielkości spadochronu – to ja. Ale...

Bynajmniej samym jedzeniem. Nie tylko jedzeniem kotek żyje. Mogłoby się tak wydawać, ale wcale tak nie jest. Wiem, co mówię. W końcu jestem kotem. Weźmy za przykład Toffiego. Jego wcale jedzenie nie uszczęśliwia najbardziej na świecie. Nie opróżnia miski od razu. Ja muszę to robić za niego. Jestem Fifi i dziś opo…