Przyszła prawdziwa jesień. Jak zobaczysz w mieście niską osóbkę opatuloną w „pelerynkę” przeciwdeszczową wielkości spadochronu – to ja. Ale...

Kocham maj. Odradzam się do życia. Czerpię energię ze słońca i aż chce mi się żyć, działać i zdobywać szczyty. Chyba, że Mały Człowiek nie spał w nocy lub budził się co pół godziny. To wtedy nie. Ale nie zmienia to faktu, że wiosna, szczególnie ta ciepła i pełna kwiatów, ta majowa jest piękna. A ja czerpię z niej ile …