POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Tu i teraz - maj 202

 ułatwianie życia


Maj. Przyszedł. Odszedł. Przeleciał tak szybko, że jestem w szoku. Naprawdę. Ten czas chyba naprawdę przyspieszył. I tyle rzeczy poszło nie tak, jak trzeba... choć pozytywne momenty i wydarzenia rekompensują wszystko. Jednak maj zmusza mnie do zmiany działania. Czerwiec będzie inny. Lepszy, mam nadzieję.

Czuję się...

Zmęczona. Dziś bardzo zmęczona. Wczoraj przeleżałam w łóżku cały wieczór. Odpoczywałam, a to i tak nic nie dało. Wiem z czego to wynika, a jednak nic nie zmieniłam. Za dużo stresu. Są dwie sytuacje w moim życiu, które generują stres. Nie ma trzeciej opcji, muszę podjąć decyzję. I podjęłam, ale sama przed sobą się nie przyznaję. 

W maju czułam się też szczęśliwa. Nie mogę pozwolić na to, by ostatnie dwa dni miesiąca zmieniły jego postrzeganie. Maj nie był taki zły, naprawdę. Choć było kilka sytuacji, które wyprowadziły mnie z równowagi: podniesienie opłat za mieszkanie, rosnące ceny w sklepach i podsumowanie budżetu, ciągła walka o zdrowie... 

Ale czułam się szczęśliwa. Szczęśliwa, bo miałam czas na mały wyjazd. Szczęśliwa, bo spotkałam się z przyjaciółką i rodziną. Szczęśliwa, bo zmieniłam swoje życie i walczę o lepszą przyszłość. Przyszłość, a co ważniejsze: teraźniejszość. Szczęśliwa, bo się uczę czegoś, co jest mi potrzebne, a zarazem ciekawe. Nie wspominam dobrze studiów, na których musiałam czytać utwory Szekspira. To nie dla mnie. Wolę rzeczy ważne i takie, które zmieniają moje życie na lepsze. Szekspir nie zmienił w moim życiu nic. 

Potrzebuję...

Potrzebowałam pierwszego kroku w kierunku zmiany pracy. Zrobiłam go. Mogę powiedzieć: ZROBIŁAM TO! Ruszyłam na przód i przekroczyłam swoje założenia. 

Potrzebuję też odpoczynku, a odpoczywać nie potrafię. Chcę się tego nauczyć i dlatego niedawno napisałam o tym dłuuugi i szczegółowy artykuł: Dlaczego nie potrafimy odpoczywać? Przeczytaj go i sprawdź! Myślę, że pojawi się więcej treści w tej kategorii, bo zaniedbałam się ostatnimi czasy. Potrzebuję postawić czasem siebie na pierwszym miejscu. 

jak ułatwić sobie życie

Jestem wdzięczna za...

Jestem wdzięczna za to, że mogę pracować tak, jak tego chcę. Sprawia mi to przyjemność, cieszy i daje nadzieję na lepsze życie. Na spełnienie marzeń. Ale nie dałabym rady, gdyby nie wsparcie męża. To on mówi, że dam radę. To on daje mi kopa do działania. To on pilnuje, bym odpoczywała i nie pracowała za dużo. 

Jestem wdzięczna za wyjazd. Mogłam odpocząć. Mogłam spędził miło czas i zamarzyć za własnym domem z podwórkiem... gdzieś na wsi. Tak, to jest moje - nie tylko moje: nasze - marzenie. I jestem pewna, że w końcu je zrealizujemy.

Czekam na...

Czy w maju na coś czekałam? Chyba nie. Żyłam tym, co tu i teraz. 

Cieszę się...

Cieszę się z tego, jakie postępy robi Mały Człowiek. W ciągu miesiąca nauczył się siedzieć (choć musi to jeszcze dopracować), stawać, wspinać się i zaczyna raczkować. Jestem z niego dumna. Z tego, jaki jest uparty. To się chyba dziedziczy w genach, bo oboje z mężem jesteśmy uparci. 

Cieszę się też z tego, że w końcu mi "wychodzi". Działam, pracuję, dążę do celu. Oby tak dalej.

Pracuję nad...

Pracuję z kursem "Sprzedawaj słowem" Magdy Burza w Mózgu. To kurs, który pomaga mi doskonalić pisanie. Nie tylko to na blogu czy Instagramie, ale także pisanie copywritingowe, czyli "do internetu". Dzięki niemu piszę coraz lepiej i zarabiam na tym całkiem dobre pieniądze (jeśli spojrzeć na to, ile pracuję). No i właśnie: pracuję. Pracuję w "normalnej" pracy. Zdalnie, z domu. Zabiera mi to trochę czasu, ale zdecydowanie mniej niż produkcja, na którą nie chcę wracać. 

Tęsknię za...

Słońcem i ciepłymi dniami. Początek maja był super, ale ostatnio jest tak zimno, że chodzę w domu w swetrze. Jeszcze 2 miesiące temu przy tej temperaturze działało ogrzewanie. Teraz trzeba sobie jakoś radzić. Mam nadzieję, że niedługo będzie cieplej i znów będę mogła chodzić w sukienkach. 

Właśnie! Tęskniłam za sukienkami i znów mogę je nosić! Udało mi się odstawić Małego Człowieka od piersi. Zostało nam tylko nocne karmienie, ale to nie jest aż tak upierdliwe. Cieszę się, że w końcu nie muszę się przejmować karmieniem piersią w dzień. To duża ulga.

jak ułatwić sobie życie z dzieckiem?

Chciałabym...

Miesiąc temu pisałam o tym, że chciałabym zacząć pracować zdalnie. I zaczęłam. Jestem z siebie dumna. 

Tym razem chciałabym nauczyć się odpoczywać. To ważne, a tak często to olewam. Zdecydowanie zbyt często. Czeka mnie dużo pracy nad sobą. 

Najważniejsze wydarzenie...

Nie było takiego jednego wydarzenia. Kilka było równie ważnych:
  • Mały Człowiek nauczył się siedzieć i wstawać,
  • przestałam karmić piersią w dzień,
  • zaczęłam pracę na swoim,
  • zrozumiałam, że nie potrafię odpoczywać,
  • podjęłam bardzo ważną decyzję,
  • spędziłam dwa wieczory z mężem na oglądaniu 1. Eurowizji, 2. Outlandera (zamiast pracując). 
To wszystko jest ważne. Nie potrafię wybrać jednego wydarzenia.


A jak wyglądał Twój maj? Napisz, chętnie przeczytam!

Trzymaj się ciepło i do zobaczenia!

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!