POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Pierwsza lekcja życiowa od roku 2019


Życiowe lekcje możemy czerpać ze wszystkiego. Z choroby, ze zdrowia, z upadku, z sukcesu... choć częściej czerpiemy je z tych gorszych momentów, nie zapominajmy o tych lepszych. Czas mija nieubłaganie. Mamy już marzec. Mojej pierwszej życiowej lekcji w roku 2019 zaczęłam uczyć się jeszcze w styczniu, ale teraz już jestem pewna, że to była dobra lekcja. 


Tak, jak już wspomniałam - czas mija. I minie i tak. 

Nauczeni jesteśmy, że wszystko musimy mieć od razu. Samochód? Kredyt. I już. Jest. Dom? Kredyt. I już. Przebiec maraton? Tak, zacznę ćwiczyć dziś, a za tydzień chcę dać radę. Już, już i już. Nie lubimy czekać. 

A wiecie, że czasem trzeba? Czas i tak minie, i minie on bardzo szybko. Dlaczego więc nie zacząć dziś i po prostu robić swoje? Ten czas minie, a twoje działania dadzą efekty. Choć teraz wydaje się, że pół roku to dużo, to przypomnijcie sobie, jak chwilę temu były Święta. To już trzy miesiące minęły. A zaraz kolejne trzy i kolejne. 

Ślub zaczęliśmy planować już... półtora roku temu! Naprawdę. A zostało tylko 5 miesięcy. Kiedy ten czas minął? 

Inny przykład. Chciałabym zrobić szpagat. Od zawsze chciałam. I dwa razy byłam bardzo blisko, ale nie wyszło. Dlaczego? Bo chciałam za szybko. Za szybko chciałam odnieść sukces. Dobrze, że ścięgna tylko naciągnęłam, a nie naderwałam. 

Teraz także chcę zrobić ten cholerny szpagat. Naprawdę. I mostek i stanąć na głowie itd. I w końcu to zrobię. Kiedy? Ano właśnie. Kiedyś. Kiedyś się to uda. Na spokojnie. Na razie staram się robić co mogę w tym kierunku. Ćwiczę siłowo, ćwiczę kondycję, ćwiczę rozciąganie. Trzeci miesiąc już. Widzę pierwsze efekty. Na następne przyjdzie jeszcze pora. 

To jaka w końcu jest ta życiowa lekcja? 


Czas i tak minie. Rób, co do ciebie należy i spokojnie poczekaj na efekty. 

Tego się nauczyłam...  gdy byłam chora. Tak, pisałam przecież, że to te gorsze momenty nas uczą najwięcej. 

Gdy byłam chora drugi tydzień, wciąż chciałam ćwiczyć, bo musiałam, bo przecież muszę zrobić ten szpagat itd. A potem... potem mi przeszło. Odczekałam czas choroby. Potem spokojnie wróciłam do tego, co robiłam. I wiecie co? Ten czas minął, jestem zdrowa i ćwiczę dalej.  Nie użalam się nad tym, że straciłam dwa tygodnie przez chorobę. Przez ten czas mogłam robić coś zupełnie innego, a nie katować się tylko po to, by osiągnąć natychmiastowy efekt. 

Czy nauczyliście się już tej lekcji? A może jakiejś innej? Dajcie koniecznie znać!

Komentarze

  1. Myślę, że każdego życie tego nauczy, bo młodość ma to do siebie, że się chce pędzić i po wszystko sięgać, a z czasem uczymy się właśnie spokoju i akceptacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech... tą życiową lekcję również przerobiłam... ale ta wiedza u mnie przyszła z czasem...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!