Wypadałoby zacząć od tego, jaka to jest duża suma pieniędzy. Dla każdego na pewno inna. Dla mnie - cel, który ustaliłam - około 12 tysięcy złotych. Cel, który mam osiągnąć w rok. Później będzie to jeszcze inna kwota - około 30 tysięcy. Ale już w raczej dłuższym okresie. Jak to zrobić, by nie ucierpieć? Jak to realnie rozplanować? Przeczytacie o tym w dzisiejszym wpisie.
Skąd biorą się duże oszczędności?
Duże oszczędności nie biorą się znikąd. Musimy nad nimi trochę bardziej popracować. Duże oszczędności biorą się z odkładanych dużych kwot. Ale też i małych kwot, systematycznie odkładanych (o tym później). Duże oszczędności biorą się z wypracowanego nawyku odkładania pieniędzy. Nie oszczędzania, a właśnie odkładania - czy to do skarbonki czy na specjalne konto. Nie ważne.
Jaka jest łatwa metoda na osiągnięcie tego finansowego celu?
Nie ma prostego sposobu. Gdyby to było łatwe, każdy z nas spałby na pieniądzach. A wcale tak nie jest, prawda?
Więc, jak to zrobić?
Po pierwsze - określ swój cel. Napisz, co nim jest. Opisz go dokładnie. Przykład: zbierasz na aparat - napisz, jaki model, co do niego potrzebujesz, ile kosztuje. Wesele - kosztorys, itd.
Rozbij go na mniejsze cele, które możesz zrealizować (jeśli się da oczywiście). Przy weselu: uzbieraj na salę, fotografa, dj itd.
Określ kwotę główną i te małe kwoty, które potrzebujesz. Przykład: na wesele potrzebujemy 10 tysięcy. W tym 5,5 na salę, 1,2 na dj itd.
Przemyśl, na podstawie budżetu, który prowadzisz (instrukcje znajdziesz TU), ile miesięcznie jesteś w stanie odłożyć. Pomyśl, ile mniej możesz wydać, by osiągnąć cel szybciej. Przykład: gdy nie pracowałam, mogliśmy sobie pozwolić na odłożenie około 200 zł miesięcznie. Teraz, gdy doszła moja wypłata - możemy odłożyć tysiąc lub więcej. Pamiętaj, by jednocześnie nie ograniczać się nie wiadomo jak. Trzeba żyć godnie!
Po drugie - odkładaj od razu! Nie ma nic gorszego, niż odkładanie na koniec. Wtedy już przeważnie nie ma co odkładać. Co da ci odkładanie pieniędzy zaraz po wypłacie?
- nie zapomnisz odłożyć pieniędzy
- nie braknie ci na koniec miesiąca na ten cel
- wypracujesz sobie nawyk odkładania
- o odłożonych pieniądzach na koniec nie będziesz pamiętać, więc ich nie wydasz
- szybciej dojdziesz do swojego celu
BONUS
Jak małe kwoty systematycznie odkładane mogą dać duże oszczędności?
Opowiem wam na naszym przykładzie.
Ciągle zapominaliśmy reklamówek na zakupy. Braliśmy po kilka tych płatnych. Niech to będzie 5 reklamówek, bo 20 groszy na raz. Daje to 4-5 zł miesięcznie i zawaloną szafę. W końcu opanowaliśmy się i za każdą zapomnianą reklamówkę odkładaliśmy 10 zł. Szybko generowało to oszczędności, bo często zapominaliśmy. Potem, bo nauczyliśmy się brać własne torby. A teraz, bo wypracowaliśmy sobie już taki nawyk, że płatnych reklamówek nie bierzemy wcale.
Co mam na myśli?
W skrócie. Odkładanie nawet 10 zł tygodniowo może dać nam większą kwotę - 520 zł rocznie. Ważne tylko, by robić to systematycznie!
PODSUMOWANIE
Na początek określ swój cel i ustal dokładną kwotę, której potrzebujesz. Odkładaj zaraz po wypłacie, wtedy unikniesz rozczarowania na koniec. Dodaj do tego małe, ale systematyczne oszczędności (odkładanie dwuzłotowek chociażby).
I pamiętaj: Gdy już określisz miesięczną kwotę do odłożenia - dostosuj do niej wydatki. Nie na odwrót, bo nigdy nie odłożysz ani złotówki.
Nie popadaj też ze skrajności w skrajność. W tym miesiącu jadę do lekarza. Wizyta to około 300 zł. Jeśli przez to nie będę mogła odłożyć tego tysiąca, nic się nie stanie. Dlaczego? Bo zdrowie jest ważniejsze. Bez niego nie potrzebuję oszczędności, bo i tak nie będę w stanie przeznaczyć ich na mój cel. Jedzenie też jest ważne, i jeśli braknie mi na nie - oczywiście że "pożyczę" wtedy z tych odłożonych. Ale nie ruszę tych pieniędzy na jakieś zachcianki. Jedynie na rzeczy naprawdę ważne.
Odkładacie większe kwoty? Macie jakieś inne sposoby? Podzielcie się nimi!
racja :D sama staram się odkładać jakąś kwotę od razu po wypłacie, później po prostu już tego nie ma i nie ma z czego odłożyć :(
OdpowiedzUsuńto prawda - pieniądze lubią znikać
UsuńOj, chciałabym znać sposób, jak odłożyć taką naprawdę większą sumę, bo na razie to potrafię tylko każdą sumę wydać ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że to po prostu kwestia zmiany pewnych nawyków ;)
UsuńA ja mam tak rozwiniety nawyk oszczedzania, ze moj maz zawsze smieje sie, pytajac na co ja tak naprawde oszczedzam i nigdy nie potrafie odpowiedziec :P
OdpowiedzUsuńkiedyś się coś znajdzie, niech się mąż nie martwi :)
Usuń