Nowy Tygodnik, a w zasadzie to dwutygodnik. Ostatnio nic takiego się nie działo, ale teraz troszkę ważnych dla mnie rzeczy miało miejsce. Jeszcze wiele przede mną w tym tygodniu, ale minione dwa uważam za zakończone. Dziś jeszcze troszkę kreatywnych zabaw, a potem odpoczynek i witaj poniedziałku.
Na Instagramie już się pojawiły, ale zaraz pójdą w obieg - kartki z podziękowaniami. Ta szkoła, to była najlepsza szkoła w moim życiu. Nie lubiłam podstawówki, nienawidziłam gimnazjum. Technikum pokochałam. Ale miałam ku temu powodu.
Razem z Kingą zrobiłyśmy kartki (ręcznie rysowane i wypisywane) dla nauczycieli, którzy według nas zasłużyli na podziękowania. Oczywiście - byli tacy, na których nawet nie spojrzę po zakończeniu szkoły. Ale ważniejsi są ci, którym warto dać coś od serca.
Na każdej kartce narysowałyśmy coś. Jeśli się dało, to coś takiego, by kojarzyło się z daną osobą. I tak, np. pani od angielskiego dostanie rysunek strusi. A dlaczego? Dlatego, że nasze dodatkowe zajęcia obfitowały w humor, kreatywność i śmiech. I tak, gdy na obrazku był struś, a ja zapomniałam (po polsku) co to jest, powstał kurczak z długą szyją. Trzeba sobie radzić!
Najważniejsza, straszliwa i chybocząca się choinka, która o mało na mnie nie spadła (i na każdego, kto koło niej przechodził) także znalazła się na jednej z kartek. Mamy nadzieję, że dzięki temu nauczyciele nas zapamiętają na dłużej.
A gdy w środku, od serca wypisywałyśmy, za co chcemy podziękować - łzy same chciały płynąć. I myślę, że gdy będziemy chodzić z tymi kartkami od nauczyciela do nauczyciela - łzy będziemy wylewać całymi strumieniami. To naprawdę coś znaczy.
Jeśli chodzi o nowości, to udało się sprzedać moje stare (zepsute) auto. W to miejsce mam już nowe, które niedługo zrobi ze mną kolejne 800 km. Albo i więcej. Jeśli 1. maja pogoda będzie sprzyjać, to WITAJ BAŁTYKU <3 Miejsce idealne by odpocząć chwile przed maturą.
Z rzeczy bieżących: moja lista 100 nowych rzeczy ładnie się wydłuża i mam nadzieję, że do końca lata będzie pełna. Na razie pojawiła się na niej dziś domowa pizza, której nigdy wcześniej nie robiłam. Wyszła dobra. Nie to, co wczorajsze eklerki (są dobre, ale krem nie jest taki, jak być miał). Eklerki robiłam już któryś raz z kolei. Za szybko chciałam mieć je gotowe i teraz wiem, że czasem lepiej jednak poczekać.
Ogólnie staram się przestrzegać moich planów, ale niektóre cierpią na ostatnich maturalnych powtórkach. Na razie zaliczyłam już 16 dni bez spodni (od 3 kwietnia każde wyzwanie), 22 dni ćwiczeń jelenia, które powoli dają efekty. Jak potwierdzi się moja teoria to o tym z pewnością napiszę. Ale mam nadzieję, że to wpływ tych ćwiczeń, bo wiele to zmieni :)
Ćwiczyłam 15 dni. Trochę mało, ale kilka dni nie mogłam w ogóle. Kilka mi się nie chciało, ale do tego też mam prawo. Staram się trochę polepszyć kondycję.
A co u was się wydarzyło przez te dwa tygodnie?
U mnie te 2 tygodnia także były przełomowe i zaczynam sobie też robić listę rzeczy, które chcę zrobić do wakacji :)
OdpowiedzUsuńTe kartki to naprawdę świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Dziękuję <3
UsuńBardzo fajny pomysł z tymi kartami :)
OdpowiedzUsuńP.S. Niestety pogoda na Majówkę nad morzem nie zapowiada się dobrze, zresztą cały czas nie jest zbyt fajna, więc ja mam zamiar jechać na południe ;)
ech... dzięki za informację ;)
UsuńBardzo fajny pomysł z spersonalizowanymi kartkami, podejrzewam, że nauczyciele docenią Wasz gest!
OdpowiedzUsuńDocenili :)
UsuńBardzo fajne podsumowanie, oby pogoda na majówkę dopisała! :)
OdpowiedzUsuńteż mam taką nadzieję ;)
UsuńPiękne kartki, z pewnością nauczyciele będą zadowoleni (wiem coś o tym ;))
OdpowiedzUsuńbyli zadowoleni :) Jesteś nauczycielką?
UsuńPożegnania są wyjątkowe! Masz szczęście, że trafiłaś na dobrą szkołę i nauczycieli, którzy pracowali z chęcią, a nie z myślą o wypłacie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
też tak myślę ;)
UsuńTaka lista nowych rzeczy,fajny pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe kartki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwszystko zalezy od ludzi, u nas byla krytyka ludzi ze wsi nie wiadomo czemu
OdpowiedzUsuńu nas ta "elita" (czyli kretyni) bywali ze wsi, więc czegoś takiego na szczęście nie było...
UsuńŚliczne kartki, super pomysł
OdpowiedzUsuńhttps://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Świetny pomysł z kartkami!
OdpowiedzUsuń<3
Usuń