Ostatnio sporo o kosmetykach, ale pojawiła się ta nowa seria oraz troszkę nowości przybyło. Ktoś mi napisał w komentarzu, że jestem autentyczna, bo pokazuję używane kosmetyki, a nie nówki sztuki. Racja. Dlatego o zakupach na promocji 2+2 w Rossmannie piszę po jakimś miesiącu. Na zdjęciach kosmetyki zaraz po zakupie, ale teraz są już bardzo używane. Zapraszam na recenzje.
Bielenda Vegan Friendly masło do ciała - jego na razie używałam najmniej, ale z kremami do ciała mam tak: albo się lubię, albo się nie lubię. W obu możliwościach zużywam do końca. Ogólnie bardzo rzadko wyrzucam kosmetyki, które nie są dosłownie zdenkowane.
Co do samego masła: jest bardzo gęste, ale nie jest zbite. Lekko się nabiera i łatwo rozprowadza. Nie trzeba go zbyt wiele na całe ciało. Myślę, że nie należy do najwydajniejszych, ale za to do najlepszych. Pachnie delikatnie, przyjemnie. Nie wchłania się bardzo szybko, ale też niezbyt długo. Po jakichś 5 minutach nie ma już tłustej i lepkiej warstwy. Zaraz po nałożeniu ubieram się i nie stanowi to problemu, więc ta tłustawa warstewka nie jest aż tak uciążliwa. Genialnie nawilża, świetnie działa na skórę, która jest przyjemna w dotyku. Z pewnością wpadnie ono go grona moich ulubieńców, ale ogólnie z Bielendą bardzo się lubię.
Kosztuje 16 zł za 250 ml i myślę, że jest warte tej ceny. Działanie jest dla mnie porównywalne z droższymi kosmetykami.
Garnier Odświeżający tonik z ekstraktem z winogron - za płynem micelarnym Garniera nie przepadam i miałam szczerą nadzieję, że z tym kosmetykiem będzie inaczej. Pachnie ładnie. Nie będzie jakiś super wydajny, ale na trochę wystarczy. Używam go dwa razy dziennie i zdążył mnie zadziwić. Niby dobrze odświeża, doczyszcza resztki makijażu (takie, które ominę przy myciu twarzy), nie robi nic złego... ale się pieni. Myślałam raz, że nie do płukałam twarzy po myciu. Ale to nie to. On po prostu się spienia, potem serum się pieni i w sumie wszystko się pieni. Nie mogę nim przejeżdżać po twarzy, bo robi się masakra. Muszę go delikatnie wklepywać wacikiem, Wtedy nie jest źle.
Chcę zaznaczyć, że tak, pocieram twarz, ale nie wycieram jej w ogóle po myciu, więc to mi nie zaszkodzi. A tonika nie kupię ponownie, bo naprawdę przeszkadza mi to jego pienienie się. Kosztuje 18 zł za 200 ml i wg mnie nie jest wart tej ceny.
Biotaniqe Łagodny żel do mycia twarzy - zakochałam się w nim po pierwszym użyciu, ale potem stwierdziłam, że żele mają to do siebie, że większość za pierwszym razem jest super. I tylko za pierwszym. Teraz, po jakichś 14 dniach używania dwa razy dziennie już coś o nim wiem. I wiem, że nie było to chwilowe zauroczenie.
Ładnie pachnie, dobrze się rozprowadza. Nie trzeba nawet całej pompki, by dobrze oczyścić twarz. Będzie dzięki temu bardzo wydajny. Nie wspomniałam o opakowaniu,które jest eleganckie i przyjemnie się na nie patrzy. No i ma pompkę. A ja jestem tak leniwa, że nawet nie podnoszę go do ręki, tylko tak, jak na półce stoi - wyciskam troszkę na dłoń.
Dobrze oczyszcza twarz, która jest miękka i gładka w dotyku. Kosztuje 14 zł za 250 ml, co nie jest wg mnie dużą ceną, bo wystarczy on na baardzo długo.
Alterra Olejek do włosów z pestek moreli - skończyły mi się moje zapasy olejków do włosów, więc w ruch poszedł ten. Używam go praktycznie codziennie od dnia zakupu, więc już mogę coś o nim powiedzieć. Pachnie pięknie, słodko i mogłabym mieć perfumy w tym zapachu. Pachnie podobnie do moreli, ale w końcu ma z nią coś wspólnego. Składowi się nie przyglądam, bo w tym sensu nie widzę. Dla mnie jak coś działa - to skład nie jest zbyt ważny.
Nakładałam go na wilgotne włosy. Producent zaleca użycie jednej kropli i tak zrobiłam. Okazało się, że moje włosy po wyschnięciu są posklejane, okropne, jak strąki. Po potraktowaniu ich suchym szamponem było super. Kolejny raz dałam go jeszcze mniej i było lepiej. A gdy wymieszałam go z żelem aloesowym - zdziałał cuda. Razem nawilżyły włosy i sprawiły, że były one miękkie i błyszczące.
Olejku tego też używam na końcówki przed umyciem włosów. Aktualnie testuję też go w formie olejowania całych włosów. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Podsumowując, z niego nie jestem za bardzo zadowolona, bo chciałabym, żeby ładnie działał sam, ale mam nadzieję, że dobrze sprawdzi się do skóry głowy i całych włosów - przed ich umyciem.
Sprawdziłam: włosy mają świetną objętość, a do tego same ładnie się pokręciły. Są miękkie i błyszczące. Na pewno będę używać olejku do tego celu, czyli olejowania całości przed myciem.
Sprawdziłam: włosy mają świetną objętość, a do tego same ładnie się pokręciły. Są miękkie i błyszczące. Na pewno będę używać olejku do tego celu, czyli olejowania całości przed myciem.
Kosztuje on 15 zł za 100 ml i obawiam się, że będzie ze mną bardzo długo.
A co wy ostatnio kupiłyście?
JA ostatnio nie kupuje za dużo kosmetyków czekam na jakieś promocje :D
OdpowiedzUsuńten produkt z Bielendy chętnie bym przetestowała ;)
Mój blog
ja własnie te kupiłam na promocji 2+2. W ogóle mało kosmetyków kupuję ;)
UsuńMasła Bielendy wprost uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńja całą Bielendę :)
UsuńChętnie przetestowałabym produkty z Bielendy i Alterra.
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńMoje masło do ciała się kończy więc muszę się zaopatrzyć w nowe i chyba spróbuje właśnie to z Bielendy bo dużo dobroci o nim słyszałam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 👄
nie zawiedziesz się ;)
UsuńNa pewno prędzej czy później sięgnę po olejek z pestek moreli :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
oby się sprawdził :)
Usuńmiałam olejek z alterry , używałam go do włosów ;) a z promocji tym razem nie skorzystałam , tzn kupiłam jedzenie :D
OdpowiedzUsuńkażdy ma swoje priorytety (ja kupuję dużo jedzenia) :D
UsuńUwielbiam wszystkie kosmetyki z Bielendy, a już masła do ciała to szczególnie :)
OdpowiedzUsuńPiątka! Mamy coś wspólnego ;)
UsuńA ja szukam jakiegoś dobrego peelingu..wybór taki, że można oszaleć;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
oj jest. Też ostatnio szukałam, i nie znalazłam dobrego jak się okazało w trakcie użytkowania, ale o tym innym razem :)
UsuńChciałam kupić ten olejek do włosów i teraz nie jestem pewna :) Z jednej strony zapach moreli uwielbiam, a z drugiej wolę jednak produkt, który mogę stosować bez dodatków :)
OdpowiedzUsuńbez dodatków sprawdzi się do olejowania przed myciem :)
UsuńUwielbiam olejki do włosów, ale jeszcze mam ich spory zapas tego z alterry akurat jeszcze nie miałam okazji używać ;p ten żel mnie zaciekawił tej firmy mam tylko dwufazówkę do oczu :)
OdpowiedzUsuńja przy okazji tej promocji poznałam markę żelu :)
UsuńMiałam okazję użyć 3 razy Biotaniqe żel, ale w sumie nie mam o nim żadnego zdania, bo jednak za krótko go używałam.
OdpowiedzUsuńmi po pierwszym się spodobał, ale potem używałam i tak się nazbierało dziesiąt razy i wiem, że jest bardzo fajny :) mnie śmieszą próbki produktów, których nawet nie da się dobrze użyć ;)
UsuńOstatnio z kosmetyków to nic nowego nie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńTen olejek do włosów mogłabym wypróbować ;)
ja w sumie rzadko kupuję imało wydaję :) tak mniej więcej 30 zł miesięcznie ;)
UsuńLubię te olejki z Alterry☺
OdpowiedzUsuńsuper ;)
UsuńZ Biotaniqe miałam płyn micelarny, fajny był :-)
OdpowiedzUsuńmuszę sobie zobaczyć ;)
UsuńJa na tej promocji kupiłam peeling do skóry głowy z Natura Siberica, odżywkę do włosów z O'Herbal i Natura Siberica (odżywki u mnie zawsze szybciej znikają niż szampony...) oraz krem do twarzy Miya wersja mango :) Twoje zakupy też ciekawe, zastanawiałam się nad produktami Biotanique, jednak ostatecznie postawiłam na Miyę :)
OdpowiedzUsuńteż ciekawe zakupy, ale odżywki kupię na następnej, włosowej promocji :)
Usuńczym zmywasz olejek z wlosow?
OdpowiedzUsuńszamponem :) tym samym, którym myję włosy na co dzień
UsuńTen olejek z Alterry jest świetny, ale rzeczywiście wystarczy tylko kropelka bo jeśli użyjemy za dużo efekt będzie odwrotny..
OdpowiedzUsuńFajnie, że marka Garnier wprowadza naturalne produkty, ale jeszcze długa droga przed nimi do zmiany polityki firmy i ewentualnego wycofania szkodliwych kosmetyków.
w sumie od osoby zależy, czy kosmetyki są ok, czy nie. Mi np. te naturalne nie służą ;)
Usuń