Ostatni raz o mojej toaletce pisałam jakieś pół roku temu. Od tej pory zmieniło się prawie wszystko (pokój, mebel, kosmetyki). Dlatego przychodzę dziś z aktualizacją stanu mojej domowej toaletki (dalej jest tani, prosto i ładnie) oraz dodatkowo - z organizacją kosmetyków. Zapraszam do czytania.
Aktualnie moja toaletka znajduje się na małej szafeczce nocnej z szufladami, którymi są koszyki wiklinowe. Stoi ona koło okna, dzięki czemu korzystam z dziennego światła. Nad nią mam przyklejone sfatygowane lustro, które w końcu kiedyś wymienić muszę.
Kosmetyki stoją na tacy tak, jak wcześniej. Różnica jest w ich ilości. Aktualnie stawiam na minimalizm oraz zużywanie do końca. Dlatego właśnie na wierzchu mam: krem BB, puder, bronzer, róż, rozświetlacz w płynie i prasowany, tusz do rzęs, pomadka, dwie paletki cieni. Mam na myśli to, że każdej rzeczy praktycznie jest jedna sztuka. Niewielu jest dwie, ale tylko wtedy, gdy faktycznie używam ich na co dzień i nie mogę wybrać jednej, którą zużyję pierwszą.
Gdy uda mi się jakiś kosmetyk zużyć, w jego miejsce mam odłożony już kolejny. Aktualnie na toaletce stoją letnie i wiosenne kolory. Jesienne kosmetyki, np. ciemne pomadki, spokojnie czekają na swoją kolej.
Dzięki takiej organizacji samej toaletki mogę spokojnie zużyć dokładnie cały kosmetyk, np. róż, a nie używać pięciu na raz. W końcu denka biorą się z ciągłego używania, a nie sporadycznego. Mam zamiar nie kupować także na razie nic z kolorówki (oprócz tuszu do rzęs, który niedługo się skończy oraz pudru, gdy już się będzie kończył). Chciałabym zupełnie ogołocić moje zapasy. Nie wiem, czy mi się to uda, ale bardzo w to wierzę :)
Odnośnie samej organizacji kosmetyków, służy mi do tego właśnie ta szafeczka. W pierwszej szufladzie trzymam: zapas perfum (właśnie, na wierzchu także stoją tylko jedne), zapas kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy i ciała. Jest ich dość sporo, a aktualnie czekam na dostawę nagrody, więc będzie ich jeszcze więcej. Ale nie kupuję ich, tylko odkładam to, co dostanę.
W drugiej szufladzie trzymam cały zapas kolorówki: podkład, pomadki, cienie itp. Do tego mam kilka tradycyjnych lakierów do paznokci, których skrupulatnie się pozbywam. Zostało ich dziewięć. W tej szufladzie mam także gąbeczki do mycia twarzy, akcesoria do włosów itp.
W trzeciej szufladzie mam odżywkę do włosów, która nigdzie się nie mieści (Kallos litrowy) oraz kosmetyki Narzeczonego. Jego zapas jest niewielki, ale lubię trzymać wszystko w jednym miejscu.
Kosmetyki do pielęgnacji, których używam aktualnie, trzymam na półce na innej szafce. Do łazienki się nie zmieszczą (są tam kosmetyki mojej mamy), a u mnie dobrze pasują i są na wyciągnięcie ręki. W tej kategorii także na wierzchu jest jeden kosmetyk danego przeznaczenia: krem do ciała, do rąk, do stóp, do twarzy na dzień, na noc, odżywka do włosów, pianka do mycia twarzy itd.
Co daje mi taka organizacja? Pomaga w ogarnięciu zapasów, które notorycznie się pomniejszają, a już nie rosną aż tak. Dodatkowo nie wyrzucam już przeterminowanych kosmetyków, ponieważ używam po jeden sztuce z każdego i zdążę je zużyć przed upływem daty ważności. Zyskałam także estetyczny i minimalistyczny (troooszkę) wygląd miejsc, w których składuję kosmetyki. Zapasów nie widać, a to, co stoi na wierzchu, nie zajmuje wiele miejsca i ładnie wygląda.
A jak wy organizujecie swoje kosmetyki?
Ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodobnie:) Lubię wiedzieć, gdzie co mam i na każdą kategorię kosmetyków mam osobną półkę-koszyczek:)
OdpowiedzUsuńpiątka ;)
UsuńPrzydał by mi się taki minimalizm :D Świetne zorganizowałaś swoją toaletkę :)
OdpowiedzUsuńwięc działaj :)
UsuńŚwietny pomysł na taką organizację :) Bardzo mi się cały pomysł podoba :)
OdpowiedzUsuńChętnie go kiedyś wykorzystam, ale jak na razie moje kosmetyki muszą być w kosmetyczce ;/
mama-urwisa.blogspot.co.uk
kiedyś ci się uda :)
UsuńNie mam toaletki, gdyż po prostu brak na nią miejsca. Część kosmetyków trzymam w łazience- pielęgnacyjne, a kolorowe pomadki oraz balsamy do ust w pokoju. :)
OdpowiedzUsuńu mnie toaletka zajmuje tackę wielkości kartki A4 ;D
Usuńfajnie bo wszystko pod reka:)
OdpowiedzUsuńwygoda przede wszystkim :)
UsuńJa ostatnio zabrałam sie za organizację domowej przestrzeni, dzięki czemu żyje mi się wygodniej, ale do ideału jeszcze daleko :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda ;)
Usuń