POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Kilku najlepszych minionego miesiąca | lipiec


Dziś ostatni dzień lipca. Jak to szybko zleciało. Połowa wakacji za mną i wiele ekscytujących rzeczy. Byłam na Helu, brałam udział w Tropicielu, zdążyłam sporo poczytać i odpocząć, ale także wiele się napracować. To tak naprawdę ostatnie wakacje w moim życiu, więc korzystam z nich najlepiej, jak potrafię. Trochę planowania, ale i trochę spontaniczności. Niewiele mi do szczęścia potrzeba. 


Najlepsze wydarzenie, o którym wam pisałam to TROPICIEL. Klimat, organizacja i świetna zabawa. Nic więcej mi do szczęścia nie było trzeba. I nawet wykończenie po 30 km, które przeszliśmy pieszo nie dało mi powodu do smutku i złości. Moja radość trwa do teraz. 

Najlepszy antydepresant, czyli Kot. Gdy nie widziałam go niecałe 4 dni, zauważyłam jak bardzo jestem do niego przywiązana. A niedługo czeka mnie tydzień w oddali, więc będę cieszyć się jak małe dziecko, gdy już wrócę do domu. 

Najlepsze jedzenie to coś, czego nigdy nie potrafię wybrać. Mama zrobiła pyszną faszerowaną cukinię, do tego wcześniej było leczo. Ogółem pochłaniam słodycze na potęgę i nie tyję, haha. Jakoś nigdy nie miałam problemu z restrykcyjną dietą - jem, co chcę i kiedy chcę. Czasem 10 razy dziennie. 


Najlepsza książka, którą czytam aktualnie to K. A. Tucker Cztery sekundy do stracenia. Ciekawa tematyka, złożeniu główni bohaterowie. Wiele emocji, wiele rzeczy nie powiedzianych wprost. Trzyma napięcie i wciąga dosłownie od pierwszych słów. 

Najlepsza decyzja, która wam może wydawać się śmieszna, ale dla mnie jest dość ważna to... ograniczenie ilości kosmetyków i naprawdę skrupulatne trzymanie się tego. Dla każdego kosmetyku, który mi się kończy, staram się znaleźć zamiennik wśród tego, co już mam. Chyba, że naprawdę się nie da, to kupuję coś. I tak przez miesiąc kupiłam dwa kosmetyki. 

Najlepsza rzecz to mój przyjaciel aparat. Nie ważne czy sam aparat, czy ten w telefonie. Uwiecznił tak wiele pięknych chwil, że warto mu kilka sekund poświęcić. 

było by idealne... gdyby się nie rozmyło :( 

W czwartek wyjeżdżam. Nie wiem, czy uda mi się wrzucić jakiś wpis w tym czasie, ale jeśli tak - na pewno to zauważycie. Dokąd wyjeżdżam? Na razie nie powiem i myślę, że nigdy na blogu to nie padło. Wiem tylko, że na pewno pojawi się wpis o pakowaniu, bo tu mogę was niesamowicie zaskoczyć :) 

A jacy są wasi ulubieńcy tego miesiąca? 


Komentarze

  1. Ja też staram się ograniczać kupowanie kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie mogłam zdecydować się na ulubieńców miesiąca, dlatego piszę o faworytach tygodnia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi spokojnie raz na pół roku starczyłby taki post z ulubieńcami, ale staram się zmusić co miesiąc ;D

      Usuń
  3. Najlepsza rzecz to mój przyjaciel aparat! Zgadzam się z tym i podpisuję rękami i nogami :D
    Pozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ulubieńcy... kawa (jak zawsze), kinder bueno (jak zawsze), książki (jak zawsze :D), jezioro (jak co urlop :D), także tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To rozmyte zdjecie i tak ma coś w sobie! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!