POZNAJMY SIĘ!
Mam na imię Klaudia i jestem mamą, żoną, przedsiębiorczynią… a przede wszystkim sobą! Znam swoje wartości, wiem, w jakim kierunku zmierzam i jestem ważna dla samej siebie. Dlatego dbam o siebie na co dzień, a nie tylko od święta. Chcę Ci pokazać, jak możesz to zrobić! Ale tak bez spiny. To miłe miejsce. Pokazuję Ci mój punkt widzenia oraz dostępne opcje, a działanie należy do Ciebie (o ile tego właśnie chcesz!). Oprócz tego znajdziesz tu różne sposoby ułatwiania sobie życia, recencje książek, seriali i podcastów oraz treści o endometriozie i minimalizmie. Zrób sobie coś pysznego do picia i zapraszam do czytania!
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Chcesz bym pisała dla Ciebie? Nie ma problemu! Jestem copywriterką z doświadczeniem. Specjalizuję się w artykułach blogowych na temat dbania o siebie, rozwoju osobistego oraz macierzyństwa. Piszę także na inne tematy. Chętnie przygotuję treści do sklepu internetowego, na Landing Page oraz do newslettera. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Chcesz ze mną współpracować? Napisz do mnie na blog@kocipunktwidzenia!

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Zapisz się, by otrzymywać dwutygodnik, w którym pokazuję, jak odzyskać czas dla siebie i żyć w zgodzie ze sobą.
    Czytaj więcej
  • 2
    WSPÓŁPRACA
    Chcesz, bym napisała o Twojej firmie lub produkcie na blogu? Kliknij tu, by poznać szczegóły!
    Czytaj więcej
  • 3
    COPYWRITING
    Chcesz, bym pisała dla Ciebie? Kliknij tu i poznaj szczegóły!
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

-55% w Rossmannie | Wibo, Maybelline


Nieczęsto korzystam z promocji, bo też nie kupuję czegoś, czego nie potrzebuję. Tym razem musiałam uzupełnić moje kosmetyki, więc skusiłam się na trzy rzeczy. Zakupiłam podkład, puder i pomadę do brwi. Pomada z myślą o weselu i bardzo dobrej trwałości. Podkładu szukam idealnego, albo chociaż bardzo dobrego. A puder? Puder i tak za niedługo mi się skończy, a tego wcześniej nie miałam. 




Wibo banana loose powder - puder bananowy, który delikatnie pachnie bananami oraz ma lekko żółte zabarwienie. Znudziły mi się już białe-transparentne pudry, więc wybrałam ten. Mam też problem ze znalezieniem bardzo jasnego, ale żółtego podkładu, więc ten puder mi troszkę pomaga. Mogę powiedzieć, że wpływa na odcień podkładu i ten, który był delikatnie zbyt różowy, wygląda u mnie ładnie. Trzymanie matu na mojej buzi i z moją pracą to wyzwanie. Na nosie świecę się jak żarówka po kilku godzinach. Reszta twarzy nie wygląda źle. Na zwykły, niepracujący dzień nada się świetnie. Do pracy jest dla mnie troszkę zbyt słaby, ale i tak go używam. Muszę go sprawdzić z podkładem Golden Rose. Zobaczymy, co się stanie. Po tygodniu używania codziennie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. 


Wibo eyebrow pomade dark brown - kolor trafiony idealnie. Bardzo ładny, pasuje do mojego koloru włosów (tego naturalnego, tak od połowy długości jeszcze mam pozostałości po farbowaniu). Konsystencja masełkowa, fajnie się jej używa. Uważam, żeby nie zostawiać jej otwartej. Trzyma się idealnie cały dzień, ale u mnie zwykły cień do powiek nałożony na brwi także się tyle trzymał. Daje ładny, delikatny efekt, naturalny lub precyzyjny i wyrazisty. To mi się w niej podoba, że w zależności od makijażu mogę malować się tak, jak chcę. 



Maybelline Superstay 24h full coverage - podkład Maybelline wybrałam przez kolor. Bardzo jasny, ale ma różowe tony (pisałam o tym, jak sobie z tym radzę, przy pudrze bananowym). Ładnie wygląda na buzi, ale ma krycie od lekkiego, do średniego. Do full coverage mu brakuje naprawdę sporo. Mimo tego, bardzo mi się podoba to, jak wygląda na buzi. Mam najjaśniejszy odcień (swatche niżej). Co do trwałości to jeszcze zabawniejsze od pełnego krycia. Po 10 godzinach nie mam go już wcale na nosie, całkiem dobrze wygląda na czole i brodzie, ale tylko dlatego, że nie schodzi plamami, tylko po całości. W pracy nie mam możliwości sprawdzać go co trochę, ale mam wrażenie, że świeci się i ściera już po jakichś 3-4 godzinach. A gdzie tu mówić o 24. 


Podkład, pomada, puder.


A co wy upolowałyście na promocji? 

Komentarze

  1. Ja nie załapałam się na promocję, zdążyłam wrócić do Pragi nim się rozpoczęła.. Niemniej zaintrygowałaś mnie tym pudrem, serio pachnie bananami? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię puder bananowy z Wibo, podoba mi się jego delikatna woń :)

    Obserwuje ;)

    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, też poszalałam...ale w granicach rozsądku;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tym razem odpuściłam sobie tę promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja czekam, aż moje nowości do mnie przyjdą i będę mogła je zrecenzować u siebie. Z Twoich nowości nie miałam okazji jednak nic jeszcze testować. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!