Witam wszystkich w tę bardzo gorącą niedzielę. Nie bardzo chce mi się coś robić, ale niedziela to niedziela. Jutro idę do pracy, więc jak wrócę, to tym bardziej nie będzie mi się nic chciało. Dziś przychodzę do was z postem o kosmetykach Semilac, które wygrałam jakiś czas temu. Będzie to cień w kremie w kolorze 094 pink gold oraz lakier hybrydowy w tym samym kolorze. Jeśli jesteście ciekawi, jak się spisały - czytajcie dalej.
Cień w kremie 094 Pink Gold Semilac to bardzo ładny odcień schowany w tubce. Używałam go już wielokrotnie (nagroda przyszła do mnie z miesiąc temu, może nawet więcej). Kolor jest naprawdę bardzo ładny. W tubce. I na dłoni. Na oku daje tylko ładną, błyszczącą poświatę, ale jego kolor gdzieś zanika. Nałożony na brzoskwiniowy lub różowy błyszczący cień wygląda ładnie. Jest tak samo trwały, jak cienie czekoladki z Makeup Revolution - bo właśnie do nich go używałam. Czyli wytrzymuje cały dzień. Czasem lubi za bardzo zmoczyć cień tradycyjny i robi wtedy plamy, co mi się bardzo nie podoba.
Nakładałam go najpierw palcem, ale kolor całkiem znikał. Potem nakładałam go zbitym pędzlem i efekt był podobny. Nie wiem, może to ja coś źle robię, ale nie chcę mi się z nim walczyć. Zużyję go na pewno, bo nie jest zły, a ja nie lubię wywalać pełnych opakowań. Może nada się do takich dosłownie lekkich makijaży, gdzie dam tylko jego na powiekę i nic więcej. Zobaczymy.
Podsumowując, ładny cień, który szału nie robi. Sama pewnie bym się na niego nie skusiła. Kosztuje on 30 zł za 7 ml. Nie wiem, czy jest to cena bardzo wysoka, ale za nią wole palety cieni prasowanych MUR, których będzie więcej kolorów. A błyszczące cienie w tych palet dają ten sam efekt.
Lakier hybrydowy 094 Pink Gold Semilac to naprawdę bardzo ładny lakier. Cały się mieni właśnie na złoto-różowo - jak sama nazwa mówi. Jedna warstwa bardzo ładnie kryje, ale dwie dają niesamowity efekt. Jest dość gęsty, nadaje się więc do rysowania wzorków, co możecie zobaczyć poniżej. Na pierwszym zdjęciu tylko byle jak pokryłam to, co już miałam na paznokciach, bo akurat tego koloru tym razem użyłam tylko do wzorków. Nawet go nie utrwalałam, tylko zrobiłam zdjęcie i zmyłam cleanerem.
Wygląda naprawdę ładnie, ale nie nada się według mnie na wszystkie paznokcie, bo tego błysku będzie aż za dużo. Jest trwały. Ostatnio zdjęłam hybrydy tylko ze względu na odrost. Tak to się z nim nic nie stało. A testuję teraz lakiery wyczynowo bo pracuję na produkcji, cały czas rękoma. Podkreślę jednak, że tańsze lakiery też dają radę, więc ten nie jest o wiele wiele lepszy niż inne. Jest bardzo dobry. Kosztuje 30 zł za 7 ml i jest wart tej ceny.
Znacie te kosmetyki? Lubicie? A może Semilac ma coś jeszcze lepszego, co warto wypróbować? Piszcie w komentarzach!
Szkoda, że cień w kremie jest trudny do nałożenia, sam odcień jest piękny!
OdpowiedzUsuńwalczę z nim nadal, może znajdę dobry sposób ;)
UsuńZdziwiłam się właśnie gdy zobaczyłam, że semilac to nie tylko lakiery. Ale jak widać, może to na nich tylko powinni się skupić...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
niektórzy lubią ich kolorówkę, a ja jakoś nie jestem przekonana ;)
Usuń