POZNAJMY SIĘ!
Hej! Jestem Klaudia i zapraszam cię do mojego miejsca w sieci. Jeśli chcesz ułatwić sobie życie i odzyskać czas dla siebie - dobrze trafiłaś. Nauczę cię, jak sprawić, by żyło ci się łatwiej oraz jak zadbać o siebie (szczególnie gdy nie masz czasu ani pieniędzy). Pokażę ci także, jak oszczędzać pieniądze. Mam nadzieję, że miło spędzisz u mnie czas. Chciałabym być dla ciebie wsparciem. Prywatnie jestem żoną wspaniałego mężczyzny i mamą Małego Człowieka. Lubię się rozwijać i nie potrafię stać w miejscu. Mam minimalistyczną duszę, która ciągle każe mi pozbywać się nadmiaru. Lubię czytać i spędzać czas na świeżym powietrzu.
CO MOGĘ DLA CIEBIE ZROBIĆ!
Jestem coprywriterką z doświadczeniem w pisaniu tekstów na blogi, strony www, sklepy internetowe. Piszę także teksty we współpracy z markami (Poster Store, Bee.pl). Napisałam dwa ebooki, które możesz zakupić w moim sklepie. Jeśli chcesz się ze mną skontaktować - czekam na twoją wiadomość. Możesz być pewna, że odpiszę na e-mail.

JAK MOGĘ CI POMÓC?

  • 1
    NEWSLETTER
    Przeczytaj list od serca i treści, których nie ma nigdzie indziej.
    Czytaj więcej
  • 2
    INSTAGRAM
    Odwiedź mój sklep i dowiedz się, co mam w ofercie.
    Czytaj więcej
  • 3
    WSPÓŁPRACA
    Napisz do mnie i razem ustalimy warunki współpracy.
    Czytaj więcej

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Przeczytaj najnowsze wpisy!

Strusie, pizza i łzy | Tygodnik


Nowy Tygodnik, a w zasadzie to dwutygodnik. Ostatnio nic takiego się nie działo, ale teraz troszkę ważnych dla mnie rzeczy miało miejsce. Jeszcze wiele przede mną w tym tygodniu, ale minione dwa uważam za zakończone. Dziś jeszcze troszkę kreatywnych zabaw, a potem odpoczynek i witaj poniedziałku. 
Na Instagramie już się pojawiły, ale zaraz pójdą w obieg - kartki z podziękowaniami. Ta szkoła, to była najlepsza szkoła w moim życiu. Nie lubiłam podstawówki, nienawidziłam gimnazjum. Technikum pokochałam. Ale miałam ku temu powodu.

Razem z Kingą zrobiłyśmy kartki (ręcznie rysowane i wypisywane) dla nauczycieli, którzy według nas zasłużyli na podziękowania. Oczywiście - byli tacy, na których nawet nie spojrzę po zakończeniu szkoły. Ale ważniejsi są ci, którym warto dać coś od serca. 


Na każdej kartce narysowałyśmy coś. Jeśli się dało, to coś takiego, by kojarzyło się z daną osobą. I tak, np. pani od angielskiego dostanie rysunek strusi. A dlaczego? Dlatego, że nasze dodatkowe zajęcia obfitowały w humor, kreatywność i śmiech. I tak, gdy na obrazku był struś, a ja zapomniałam (po polsku) co to jest, powstał kurczak z długą szyją. Trzeba sobie radzić!

Najważniejsza, straszliwa i chybocząca się choinka, która o mało na mnie nie spadła (i na każdego, kto koło niej przechodził) także znalazła się na jednej z kartek. Mamy nadzieję, że dzięki temu nauczyciele nas zapamiętają na dłużej. 

A gdy w środku, od serca wypisywałyśmy, za co chcemy podziękować - łzy same chciały płynąć. I myślę, że gdy będziemy chodzić z tymi kartkami od nauczyciela do nauczyciela - łzy będziemy wylewać całymi strumieniami. To naprawdę coś znaczy. 

Jeśli chodzi o nowości, to udało się sprzedać moje stare (zepsute) auto. W to miejsce mam już nowe, które niedługo zrobi ze mną kolejne 800 km. Albo i więcej. Jeśli 1. maja pogoda będzie sprzyjać, to WITAJ BAŁTYKU <3 Miejsce idealne by odpocząć chwile przed maturą. 


Z rzeczy bieżących: moja lista 100 nowych rzeczy ładnie się wydłuża i mam nadzieję, że do końca lata będzie pełna. Na razie pojawiła się na niej dziś domowa pizza, której nigdy wcześniej nie robiłam. Wyszła dobra. Nie to, co wczorajsze eklerki (są dobre, ale krem nie jest taki, jak być miał). Eklerki robiłam już któryś raz z kolei. Za szybko chciałam mieć je gotowe i teraz wiem, że czasem lepiej jednak poczekać. 

Ogólnie staram się przestrzegać moich planów, ale niektóre cierpią na ostatnich maturalnych powtórkach. Na razie zaliczyłam już 16 dni bez spodni (od 3 kwietnia każde wyzwanie), 22 dni ćwiczeń jelenia, które powoli dają efekty. Jak potwierdzi się moja teoria to o tym z pewnością napiszę. Ale mam nadzieję, że to wpływ tych ćwiczeń, bo wiele to zmieni :)


Ćwiczyłam 15 dni. Trochę mało, ale kilka dni nie mogłam w ogóle. Kilka mi się nie chciało, ale do tego też mam prawo. Staram się trochę polepszyć kondycję. 

A co u was się wydarzyło przez te dwa tygodnie? 

Komentarze

  1. U mnie te 2 tygodnia także były przełomowe i zaczynam sobie też robić listę rzeczy, które chcę zrobić do wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te kartki to naprawdę świetny pomysł!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny pomysł z tymi kartami :)
    P.S. Niestety pogoda na Majówkę nad morzem nie zapowiada się dobrze, zresztą cały czas nie jest zbyt fajna, więc ja mam zamiar jechać na południe ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny pomysł z spersonalizowanymi kartkami, podejrzewam, że nauczyciele docenią Wasz gest!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne podsumowanie, oby pogoda na majówkę dopisała! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne kartki, z pewnością nauczyciele będą zadowoleni (wiem coś o tym ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pożegnania są wyjątkowe! Masz szczęście, że trafiłaś na dobrą szkołę i nauczycieli, którzy pracowali z chęcią, a nie z myślą o wypłacie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka lista nowych rzeczy,fajny pomysł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Te kartki są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystko zalezy od ludzi, u nas byla krytyka ludzi ze wsi nie wiadomo czemu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas ta "elita" (czyli kretyni) bywali ze wsi, więc czegoś takiego na szczęście nie było...

      Usuń
  11. Śliczne kartki, super pomysł
    https://mylifeiswonderful9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł z kartkami!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie Twoje słowa motywują mnie do dalszego działania. Jeśli blog Ci się spodobał, koniecznie zaobserwuj i bądź na bieżąco!