Znalazłam w końcu chwilę na napisanie posta. Dawno mnie tu nie było - mamy przeprowadzkę na głowie. Przepraszam za nieobecność i postaram się ją troszkę nadrobić. Znalazłam dziś 15 kosmetyków, które podbiły moje serce w tym roku tak maksymalnie. Będzie kolorówka, paznokcie, pielęgnacja i perfumy.
Nie będę ich układać od najlepszego do najgorszego, bo każdy z nich służy do czegoś zupełnie innego. Posegreguję je jedynie kategoriami.
Kolorówka
Tusz do rzęs - Oriflame The ONE No Compromise - czyli tusz, o którym już pisałam. Nie kruszy się. Nie rozmazuje. Nie robi pandy w wodzie. Zmywa się ciepłą wodą i zmywa się bardzo dobrze. Nie znika w czasie dnia, nie migruje. Jest idealnie czarny. Świetnie rozdziela rzęsy. Moja miłość - ale tuszom nie jestem zbyt wierna i będę pewnie używać za jakiś czas innego.
Kredka do brwi - Wibo eyebrow pencil 02 - Moja druga już i z pewnością nie ostatnia. Kocham tę kredkę całym sercem. Odcień idealny dla mnie (choć nie dla każdego się znajdzie, bo są tylko 2). Łatwo się nią rysuje, trzyma się cały dzień. Dodatkowo ma spiralkę do rozczesywania brwi.
Pomadka i konturówka - Lovely K Lips nr 5 - mój ulubiony zestaw do ust. To najlepszy kolor jaki mam. Lubię je oddzielnie jak i razem. Trzymają się bardzo długo, idealnie matowe, ale nie wysuszają ust aż tak bardzo.
Bronzer - Lirene Shiny Touch (duo) - Mój ulubiony bronzer, a parę ich miałam. Widać już niezłe zużycie. Ciepły odcień, współgra z podkładami, nie robi plam. Ładnie się trzyma. Musiałabym napsć o nim oddzielny post.
Podkład - Oriflame Giordani Gold Liquid Silk Porcelain - Najjaśnieszy odcień jaki tylko jest. Dobrał się świetnie do mojej cery (a wiadomo, brałam w ciemno tak naprawdę). Idealnie matowy - nie trzeba pudru, ale przy mojej mieszanej (bardziej tłustej) cerze, profilaktycznie pudru używałam. Trzyma się długo (sprawdzę go najlepiej na studniówce). Nie zapycha, jest lekki, nie robi maski.
Paleta - Make up Revolution Chocolate Vice - zużyte już kolory, cienie które faktycznie są używane każdego dnia. Robię nimi makijaż dzienny, a także mega mocny wieczorowy. Trzymają się cały dzień, nie znikają, nie migrują. Są idealne. Wszystkie w dość ciepłych tonach, które uwielbiam.
Lakiery do paznokci
Semilac - 068 i 032 - czyli delicate red i biscuit. Bordowy (w kolorze ulubionej pomadki) oraz jaśniutki kremowy. Co tu dużo pisać - najlepsze kolory tego roku. Już mi się kończą.
Perfumy
Oriflame - Love Potion - czyli moje ulubione, mocne perfumy, które skradły serce mojego ukochanego (nigdy nie pamiętam, czy pisałam o nim N. - narzeczony, czy P. - Piotrek). Połączenie imbiru, czekolady i białej lilii. Trzymają się cały dzień.
Oriflame - White Lilac - czyli perfumy, które faktycznie pachną jak bez. Za to właśnie je kocham.
Pielęgnacja
Serum - Bielenda Super Mezo Power - serum, które polepszyło stan mojej cery. Przestało mnie wysypywać. Zaczęła ładniej wyglądać. Ujednolicił się koloryt. I doskonale współgrało z podkładami. Wrócę do niego, gdy tylko zużyję zapasy.
Pomadka - Oriflame Tender Care - nie ważne, który smak. Zna zdjęciu żurawina. Ale kocham też wiśnię, borówkę czy miód, wanilię. Świetnie nawilżają usta - najlepiej ze wszystkich. Idealne na przeziębienia, na suchą skórę. Mam ich zapas i zawsze będę miała.
Maseczka - Natural Home Spa Glinka biała - proszek, który mieszam z wodą na dłoni. Sprawia, że cera jest wygładzona, zdrowsza, mniej wysypana (przy regularnym stosowaniu), kolor ujednolicony (używałam jej w innym czasie niż serum). Do tego mega wydajna i tania.
Demakijaż - Bielenda Expert Czystej Skóry Kojący płyn micelarny - Nie podrażnia. Nie jest agresywny. Delikatnie, ale skutecznie zmywa każdy! makijaż. Mam jego drugie opakowanie i raczej nie zamienię go na żaden inny.
A jakie są wasze ulubione kosmetyki tego roku?
Ja właśnie się przymierzam do zakupu jakiejś dobrej kredki do brwi :)
OdpowiedzUsuńjeśli będzie odpowiadał kolor - polecam tę ;)
UsuńTeż szukam czegoś nowego do brwi :) Jestem ciekawa, czy któryś z odcieni będzie pasował przy mojej jasnej karnacji ;)
Usuńzobacz ten jasniejszy, bo szczerze nie wiem jaki on jest
UsuńCiężko mi powiedzieć o ulubionych kosmetykach 2017 roku - jedno co przychodzi mi na myśl do kosmetyki mineralne od AM - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
muszę je wypróbować kiedyś w końcu :)
UsuńZnam tylko kosmetyki Bielendy:)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam Bielendę :)
UsuńJa przymierzam się do zakupienia Delicate Red w przyszłym roku, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńmój się dosłownie kończy ;)
UsuńZnak te kosmetyki z widzenia ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnych i radosnych Świąt :)
:)
UsuńPłyn micelarny, ja go lubię bardzo :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńThat eye shade palette is good.
OdpowiedzUsuńhttps://clickbystyle.blogspot.in/
:)
UsuńTen bronzer mnie za każdym razem kusił w sklepie, ale jakoś nigdy go nie kupiłam. Jak widać muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę świetny :)
UsuńMAm tę paletkę ma przepiękne kolorki !
OdpowiedzUsuńMój blog
racja <3
UsuńZ Twoich ulubieńców miałam okazję przetestować:
OdpowiedzUsuńkredkę z Wibo - bardzo ją lubię, szkoda, że jest mało wydajna, ale na szczęście - tania. Mołaby być również bardziej precyzyjna, ale to jej wybaczę, bo ma spiralkę i, tak jak wspomniałaś, ładny kolor! :)
płyn micelarny z Bielendy - i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, po prostu dobry i delikatny kosmetyk.
Chętnie wypróbuję wspomniane przez Ciebie serum, lubię tego typy kosmetyki z Bielendy.
A tak dla ciekawostki... Brałam kiedyś udział w pewnym przedsięwzięciu telewizyjnym i pamiętam doskonale, że makijażyści używali właśnie wspomnianego przez Ciebie podkładu. Koniecznie muszę go przetestować, bo pamiętam, że wówczas wyglądał pięknie na skórze i krycie było imponujące :)
Pozdrawiam!
Bielendę uwielbiam w każdej postaci ;)
UsuńSzczerze, nawet nie wiedziałam, że ten podkład miał takie przeżycia ;) Ale jak nie oglądam telewizji, to nie wiem ;D
Osobiście miałam podkład Giordani Gold i to jest jeden z lepszych podkładów stworzonych przez ludzkość.
OdpowiedzUsuńracja ;)
UsuńMój osobisty absolutny hit to puder babanowy od Wibo :-)
OdpowiedzUsuńjego nie znam, ale będę się czaić na te nowe z Lovely ;)
UsuńMuszę przetestować tusz do rzęs, bo mnie zaintrygowałaś ;) Płyn Bielendy też posiadam i tez go sobie chwalę - super działanie, mimo, że maluję się bardzo rzadko ;)
OdpowiedzUsuńBielenda ogólnie jest dla mnie jedną z lepszych marek ;)
Usuńzaciekawiłaś mnie kredką do brwi
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie używałam żadnego z pokazanych przez Ciebie produktów aczkolwiek niektóre z nich nie raz widziałam na blogach :D
OdpowiedzUsuńwszędzie się przewijają ;)
UsuńZnam serum z Bielendy - to mój hit! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńU mnie się ten tusz do rzęs nie sprawdza, wolę 5w1 WoderLash. Za to uwielbiam K*Lips (też znalazł się w moich ulubieńcach 2017 roku!) oraz wodę toaletową o zapachu bzu, a z Love Potion wolę wersję Secret, może dlatego, że pachnie moją ukochaną białą czekoladą <3
OdpowiedzUsuńWonderlash też jest dobry, ale dla mnie ten jest odkryciem tego roku :) Tą drugą wersję Love Potion też mam, ale wolę czerwoną ;)
Usuń